Minął pierwszy tydzień września. Dla mnie wciąż są wakacje, ale dla wielu z Was był to ciężki tydzień - trzeba było przestawić się z leniuchowania na naukę, chodzenie na lekcje. Mam nadzieję, że szkoła nie da Wam za bardzo popalić i pomimo zadań, będziecie mieli czas na czytanie oraz inne pasje. Tymczasem mam dla Was recenzję "Lolity" Vladimira Nabokova.
"Lolita" to najgłośniejsza powieść Vladimira Nabokova, jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku. Na początku budziła wiele kontrowersji i protestów, a autor podejrzany był o pedofilię i pornografię. Powieść przetłumaczono na kilkadziesiąt języków. Obecnie uznawana jest za jedno z arcydzieł literatury światowej.
Jest to historia czterdziestoletniego mężczyzny, który jest opętany obsesją na punkcie dwunastoletniej dziewczynki. Humbert Humbert, ponieważ taki pseudonim przybrał główny bohater, od zawsze interesował się młodszymi dziewczynami, często będącymi zaledwie dziećmi. Zdarzało mu się współżyć z siedemnastolatkami, które były już dawno rozpuszczone przez życie. Często przesiadywał w parku, aby obserwować młode dziewczynki - nimfetki. Uwielbiał ich czar, wdzięk. Cieszyły go nie do końca rozwinięte jeszcze ciała, dziecięcy chód. Nigdy jednak nie dopuścił się zbliżenia do nich.
Pewnego dnia, całkowicie przypadkowo, zamieszkał w domu Charlotty Haze, samotnej matki Dolores. Jego pobyt miał być krótki, jednak gdy poznał Dolly, postanowił zostać na dłużej. Jego obsesja coraz bardziej się pogłębiała. Musiał czujnie skrywać swoje uczucia, gdyż był pod obserwacją gospodyni. Wszystko zaczęło się komplikować, gdy Lo została wysłana na obóz, a Charlotta wyznała miłość swojemu lokatorowi. Pod wpływem niecnego plany mężczyzna oświadczył się kobiecie, gdyż chciał mieć większy pływ na życie młodej Dolores. Niespodziewanie jego nowa małżonka odnalazła jego dziennik, z którego dowiedziała się o uczuciach Humberta. Los mu jednak sprzyjał, ponieważ Charlotta Haze wpadła pod samochód i umarła, a jego tajemnica pozostała nieujawniona. Mężczyzna zabrał Dolores z obozu i wyruszył z nią w podróż po kraju.
Okazało się, że dziewczynka wcale nie była taka niewinna. Świadomie uwiodła Humberta (posiadała już wcześniejsze doświadczenie), później jednak uważała, iż był to gwałt. Aby zdobyć czego pragnęła, raczyła swego opiekuna pocałunkami. Mężczyzna czerpał wielkie szczęście oraz satysfakcję z tego związku. Przez cały czas tłumaczył swoim czytelnikom (zwracał się do nich bezpośrednio), że wiedział iż jest potworem, że rani swoją ukochaną Lolitę, ale z drugiej strony przecież tak dbał o dziewczynkę, zapewniał jej rozrywkę, jedzenie, ubrania. Spełniał jej zachcianki. Uczęszczała nawet przez jakiś czas do szkoły.
Kupiłam książkę, ponieważ jest to ulubiona powieść jednej z bohaterek serialu (nie jest w 100% pewna czy w książce to występuje) Pretty Little Liars, Alison. Cena nie była wysoka, do tego książeczka jest małych rozmiarów, więc pomyślałam - przeczytam.
Bohater zwraca się bezpośrednio do czytelnika, dlatego nawiązuje z nim kontakt. Do mnie jednak nie dotarł, ponieważ nie mogłam pojąć obsesji Humberta. Jak dla mnie pisał on mętnie, czasami traciłam wątek. Odnosiłam momentami wrażenie, jakby był szalony. W swojej miłości i obsesji do Dolores zatracił się kompletnie. Ciężko mi ocenić tą historię, ponieważ budziła we mnie protest - romans dojrzałego mężczyzny z ledwie rozwiniętą dziewczynką. I chociaż trzeba mu przyznać, że Lolita często sama go kusiła, to jednak budził we mnie wstręt. Wykorzystywał dziecko do zaspokajania swoich własnych chorych potrzeb. Ona chciała się bawić, a on zabierał ją do pokoju, gdy tylko miał na to ochotę.
Książka uważana jest za jedno z dzieł literatury światowej, ale przyznaję, że na mnie nie zrobiła wrażenia. Czytałam ją znudzona, chciałam szybko dotrzeć do końca. Styl również nie przypadł mi do gustu. Jak już wspomniałam wcześniej - momentami nie wiedziałam o czym właściwie bohater mówi. Do tego zniechęcały mnie bardzo długie akapity, w których tak naprawdę niewiele - moim zdaniem - było. Nie polecam, ale też nie odradzam. Skoro książka jest tak ceniona, zapewne ma w sobie walory. Mnie jednak nie powaliła, nudziłam się przy niej. Wy może jednak odkryjecie w niej zalety, a wtedy chętnie poznam Wasze zdanie :)
Lolito, światło mego życia, płomieniu mych lędźwi. Mój grzechu, moja duszo. Lo-li-ta: czubek języka schodzący w trzech stąpnięciach wzdłuż podniebienia, aby na trzy trącić o zęby. Lo. Li. Ta.
Moja współlokatorka (P.) ją miała, dużo razy się miałam za nią zabrać, ale zawsze jakoś tak schodziło... Ale może nie mam czego żałować, skoro mówisz, że się nudziłaś. :p
OdpowiedzUsuńnicpoń
A ja z chęcią przeczytałabym tę książkę jak również inne tytuły napisane przez pana Nabokova. Może język będzie ciężki do ogarnięcia, ale bardzo ciekawi mnie treść. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i muszę ją przeczytać. Takie zakazane klimaty bywają bardzo ciekawe. A czy tak będzie w tym przypadku - okaże się. Strasznie jestem ciekawa, czy podzielę Twoją opinię ^^
OdpowiedzUsuńZakazane i kontrowersyjne brzmi ciekawie. Chociaż nigdy nie słyszałam o tej książce to jednak jakoś tam postanowię ją zapamiętać i jednym okiem poszukać w bibliotece, pomimo tego, że mam już za dużo książek do czytania, to tę książkę gdzieś jeszcze wcisnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaczelam ja czytac, potem przerzucilam sie na audiobooka, ale w koncu odpuscilam i ciesze sie, ze nie tylko ja nie odebralam pozytywnie tej ksiazki. Podobnie, jak Ty momentami gubilam watek. Po Twojej recenzji nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduje sie ja skonczyc :-P
OdpowiedzUsuń