"Bez Stiller nazywa się tak, jak słynny komik, ale w życiu nie jest mu do śmiechu. Dziesięć lat temu zaginęła jego ukochana Sally, a on stracił intratną posadę w korporacji SkyCom, najpotężniejszej firmie na świecie. Teraz demony przeszłości powracają, w ciągu jednego dnia zmieniając życie Bena w koszmar pełen emocjonujących zdarzeń i zagadek. Czy policja, która niespodziewanie wróciła do sprawy Sally, działa na zlecenie potężnych wrogów? Czy osoba, którą Ben po latach zobaczył na promenadzie nad brzegiem morza, to rzeczywiście jego dziewczyna? Jak to możliwe, skoro Ben dobrze wie, że Sally wcale nie zaginęła, tylko została zamordowana?"Mariusz Zielke napisał thriller, który porównywany jest do mistrzów gatunku: Harlana Cobena czy Michaela Crichtona. Drugiego pana nie znam, a Cobena czytałam tylko jedną książkę i jakoś nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Jak jest w przypadku "Easylog"?
Narrację prowadzi główny bohater książki, Ben Stiller, a także Charlie Miranda, morderca do wynajęcia. To jednak historia Stillera jest tutaj najważniejszym wątkiem, a opowieść Charliego jedynie ją uzupełnia, stanowi dodatek do całości. Przeskakiwanie między bohaterami nie jest męczące, nie sprawia kłopotów w interpretacji.
Pierwsza część książki była dla mnie momentami niezrozumiała. Miałam wrażenie niespójności faktów, coś nie pasowało mi w historii przedstawianej przez bohatera. Później okazało się, że Ben naprawdę bawi się naszymi umysłami, ukrywa wiele tajemnic. Przyznaję, że początkowo zastanawiałam się nad logicznością jego zachowania, a także celem do którego tak naprawdę cała fabuła zmierza. Wraz z rozwojem akcji autor podawał szokujące fakty, które wprawiały mnie w zaskoczenie, a już samo zakończenie historii było dla mnie niespodzianką - naprawdę nie spodziewałam się takiego zakończenia, ani odkrycia przeszłości bohaterów.
Główny bohater denerwował mnie. Rozumiem, że chciał rozwiązać sprawę zaginięcia swojej dziewczyny, ale poświęcał przez to swój obecny związek. Poza tym niestety żadna z postaci nie wzbudziła moich emocji, ponieważ nie zostały one mocno nakreślone. Dużo można było dowiedzieć się o Sally, zaginionej przed laty dziewczynie, być może jednak przez wzgląd na to, iż występowała ona tylko we wspomnieniach Bena, jakoś nie przywiązałam się do niej. Ważniejsza w książce była akcja, niż postaci."Czy gdybym nie był takim cholernym dupkiem, zapatrzonym w siebie draniem,dostrzegłbym, że coś jest nie tak?
Czy mógłbym pomóc Sally i uchronić ją przed śmiercią?"
Widać, że książka jest nowa, ponieważ nawiązuje do rzeczywistych wydarzeń, które miały swoje miejsce nie tak dawno. Przez ten fakt można było wczuć się lepiej w historię, jako że mówiła o znanych nam faktach. Do tego książka jest napisana przystępnym językiem, ale nie infantylnym. Styl Mariusza Zielke jest przyjemny w odbiorze, a lekturę naprawdę szybko się dzięki temu czyta.
"Nagle chyba zrobiło jej się niedobrze. Natychmiast zorientowała się, że to nie jest normalna reakcja organizmu na stres czy te wszystkie gwałtowne wydarzenia. Jej organizm nigdy tak nie reagował. (...) Spojrzała na szklankę, doznając olśnienia. Ileż to razy mama powtarzała jej, żeby nie ufać obcym.""Easylog" jest dobrze napisaną powieścią. Chociaż akcja rozwija się powoli, wraz z biegiem czasu nabiera szybszego tempa i zaskakuje nas wydarzeniami. Mariusz Zielke wykazał się ciekawym stylem, a także pomysłowością. Początkowe wrażenie prostoty, szybko okazuje się być zwykłą grą, a historia zaskakuje, okazuje się być bardziej zawiła i pełna zagadek.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Darii oraz Wydawnictwu Akurat.
Bardzo podobała mi się ta książka:)
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowie
OdpowiedzUsuńWątpię, ze przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńpo-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com
Mam przyjemność oznajmić, że zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj: http://ignis-vitae.blogspot.com/p/lba.html
Też otrzymałam tę książkę do recenzji i mam nadzieję, że szybko zacznę ją czytać :) Mam nadzieję, ze mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mojej półce. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Muszę dopisać tę książkę do listy ;)
OdpowiedzUsuńHej! Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjenadine.blogspot.com/2014/02/nominacja-do-liebster-blog-award.html