Los Grace się odmienia, gdy nieoczekiwanie tajemnicza Eva d'Orsey zapisuje jej w spadku wspaniały apartament w centrum Paryża.
Kim właściwie jest Eva i dlaczego wybrała właśnie ją?
Tak rozpoczyna się podróż do lat dwudziestych ubiegłego wieku. Do wyższych sfer Londynu i Nowego Jorku. Do uwodzicielskiego świata kreatorów paryskich perfum i ich muz."
Jak często
skupiacie swoją uwagę na otaczających Was zapachach? Dookoła nas
roztacza się pełna gama najróżniejszych woni, intensywnych,
delikatnych, słodkich, ostrych, odurzających bądź odrzucających
nas. Nieważne gdzie się znajdujemy, w wielkim mieście czy na wsi,
nasz zmysł powonienia poddany jest ciągłej pracy. Ile jednak z
tych zapachów świadomie zapamiętujemy, kojarząc je później z
otoczeniem, emocjami, wspomnieniami? To właśnie aromat działa na
nas najmocniej.
Grace Munroe należy
do angielskiej socjety, jednak nie może wpasować się do otoczenia,
w którym panują sztywne maniery i przepych. Nie chce być tylko i
wyłącznie ozdobą swojego męża. Ma znacznie więcej do
zaoferowania niż piękną twarz. List z Paryża wywraca jej życie
do góry nogami, a ona podąża za swoim sercem, aby rozwiązać
tajemnicę otrzymanego spadku.
Kathleen Tessaro
zabrała mnie w podróż do Nowego Jorku, Londynu i Paryża, do lat
20. ubiegłego wieku oraz kilku następnych dziesięcioleci. Dzięki
niej czułam klimat opisywanych miast, ich zapach, atmosferę,
poznawałam panujące w tamtych czasach zwyczaje, niejednokrotnie
różniące się od siebie w zależności od kraju. Autorka sprawnie
przeplatała swoją historię, przeskakując między bohaterkami, a
także latami i państwami. Pomimo różnic czasowych, narracja była
spójna i płynna, a opowieść zyskiwała pewną wielowymiarowość.
„Kolekcjonerka
perfum” to opowieść o podążaniu własną ścieżką, odkrywaniu
siebie, poznawaniu świata i ludzkich sekretów, pasji, pragnień.
Tessaro nie tylko opowiedziała mi piękną historię o dojrzewaniu i
miłości, ale również ukazała ciemniejszą stronę życia.
Człowiek ma w sobie tę nutkę egoizmu, która czasem bierze w nim
górę, stajemy się chciwi, idziemy do celu po trupach,
wykorzystujemy każdą dostępną możliwość, aby osiągnąć
sukces i jak najmniej stracić, nie odsłaniając wszystkich kart.
Cała opowieść owiana jest również tajemnicą, której
rozwiązanie starałam się znaleźć na łamach powieści, czytając
między wierszami.
Spodobały mi się
postaci, które wykreowała autorka, zwłaszcza te kobiece. Grace to
kobieta inteligentna, niesamowicie bystra, ale i dowcipna, uczciwa,
skromna. Nie fascynuje jej przepych, nie chce być jak każda inna
pani. Dopiero szuka w sobie siły, aby sprzeciwić się światu i
wymaganiom jakie ma wobec niej społeczeństwo. Podczas lektury
śledziłam również losy Evy, patrzyłam jak dojrzewa i z
zagubionej, mądrej nastolatki, staje się pewną siebie panną,
która dobrze wie czego chcą ludzie i na czym polega życie.
Przyznaję, że nie
wiedziałam czego spodziewać się po tej książce, podchodziłam do
niej neutralnie, nie mając z góry określonych oczekiwań.
Otrzymałam przyjemną lekturę, która pozwoliła mi przenieść się
do ubiegłego wieku, do miejsc których nigdy wcześniej nie
odwiedziłam, poczuć zapachy towarzyszące bohaterkom, za pomocą
których poznawały świat i opisywały uczucia. Podróż, w którą
zabrała mnie Kathleen Tessaro, zdecydowanie zaliczam do udanych.
"- Nie wszyscy nadają się do ustabilizowanego rodzinnego trybu życia - nadmienił. (...) - Poza tym jakoś nie miałem szczęścia spotkać kogoś, kto tolerowałby moją błyskotliwą osobowość."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję panu Aleksandrowi oraz Wydawnictwu MUZA.
Hm.słyszę o tej pozycji już po raz drugi, ale jak i za pierwszym razem, nie mam wielkiej ochoty aby ją poznać. Jeśli wpadnie mi w ręce to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem sięgnąć po powieści w stylu retro:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, gdy książka przenosi mnie w przeszłość. Będę miała na uwadze tę powieść.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kiedy w książce jest jakieś przesłanie, nauka. Poza tym lubię przenosić się do innych czasów, porównywać je ze współczesnością i po prostu zatracać się w takich historiach :) Nie jestem jeszcze do końca pewna tej lektury, jednak nie wykluczam jej z moich czytelniczych planów
OdpowiedzUsuńUwielbiam cofać się w przeszłość:) Przyszłość w książkach jest zbyt przerażająca. Wczoraj zaczęłam czytać i choć jestem dopiero na 60 stronie czuję, że będzie dobrze! I kolejna bohaterka po Taryn z "Miłości bez scenariusza", która ma 27 lat, czyli jest w moim wieku :D
OdpowiedzUsuńLata 20 mówisz? Paryż, Londyn, Nowy Jork? Kurczę! Zdecydowanie muszę sięgnąć po tą książkę. :) Skoro mówisz, że klimat jest wyczuwalny - to tym bardziej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Lubię lekkie książki, szczególnie w taki upał, ale przerażają mnie trochę te lata 20. :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPIerwszy raz widzę tą lekturę i jestem jej strasznie ciekawa. Lata 20 w tych miastach to może być świetna przygoda ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak wiele podobnych pozycji, chociaż.. z drugiej strony bardzo lubię lata 20.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Ubiegły wiek, mnie intryguje, ponieważ tak mało autorów wraca do tamtych czasów
OdpowiedzUsuńAkurat parę dni temu zakupiłam tę książkę, bo strasznie mnie do niej ciągnęło. Niedługo przeczytam i sama ocenię, ale wydaje mi się, że moja ocena może być podobna do Twojej, bo to moja tematyka, uwielbiam lata 20. i tajemnice :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com