lipca 29, 2014

85. "Kolekcjonerka perfum" Kathleen Tessaro

"Grace ma dwadzieścia siedem lat, mieszka w Londynie i jest nieszczęśliwą mężatką. Wychowana, by być ozdobą swojego męża z angielskiej socjety, dusi się w świecie konwenansów, przepychu i sztywnych manier.

Los Grace się odmienia, gdy nieoczekiwanie tajemnicza Eva d'Orsey zapisuje jej w spadku wspaniały apartament w centrum Paryża.

Kim właściwie jest Eva i dlaczego wybrała właśnie ją?

Tak rozpoczyna się podróż do lat dwudziestych ubiegłego wieku. Do wyższych sfer Londynu i Nowego Jorku. Do uwodzicielskiego świata kreatorów paryskich perfum i ich muz."

Jak często skupiacie swoją uwagę na otaczających Was zapachach? Dookoła nas roztacza się pełna gama najróżniejszych woni, intensywnych, delikatnych, słodkich, ostrych, odurzających bądź odrzucających nas. Nieważne gdzie się znajdujemy, w wielkim mieście czy na wsi, nasz zmysł powonienia poddany jest ciągłej pracy. Ile jednak z tych zapachów świadomie zapamiętujemy, kojarząc je później z otoczeniem, emocjami, wspomnieniami? To właśnie aromat działa na nas najmocniej.

Grace Munroe należy do angielskiej socjety, jednak nie może wpasować się do otoczenia, w którym panują sztywne maniery i przepych. Nie chce być tylko i wyłącznie ozdobą swojego męża. Ma znacznie więcej do zaoferowania niż piękną twarz. List z Paryża wywraca jej życie do góry nogami, a ona podąża za swoim sercem, aby rozwiązać tajemnicę otrzymanego spadku.

Kathleen Tessaro zabrała mnie w podróż do Nowego Jorku, Londynu i Paryża, do lat 20. ubiegłego wieku oraz kilku następnych dziesięcioleci. Dzięki niej czułam klimat opisywanych miast, ich zapach, atmosferę, poznawałam panujące w tamtych czasach zwyczaje, niejednokrotnie różniące się od siebie w zależności od kraju. Autorka sprawnie przeplatała swoją historię, przeskakując między bohaterkami, a także latami i państwami. Pomimo różnic czasowych, narracja była spójna i płynna, a opowieść zyskiwała pewną wielowymiarowość.

„Kolekcjonerka perfum” to opowieść o podążaniu własną ścieżką, odkrywaniu siebie, poznawaniu świata i ludzkich sekretów, pasji, pragnień. Tessaro nie tylko opowiedziała mi piękną historię o dojrzewaniu i miłości, ale również ukazała ciemniejszą stronę życia. Człowiek ma w sobie tę nutkę egoizmu, która czasem bierze w nim górę, stajemy się chciwi, idziemy do celu po trupach, wykorzystujemy każdą dostępną możliwość, aby osiągnąć sukces i jak najmniej stracić, nie odsłaniając wszystkich kart. Cała opowieść owiana jest również tajemnicą, której rozwiązanie starałam się znaleźć na łamach powieści, czytając między wierszami.

Spodobały mi się postaci, które wykreowała autorka, zwłaszcza te kobiece. Grace to kobieta inteligentna, niesamowicie bystra, ale i dowcipna, uczciwa, skromna. Nie fascynuje jej przepych, nie chce być jak każda inna pani. Dopiero szuka w sobie siły, aby sprzeciwić się światu i wymaganiom jakie ma wobec niej społeczeństwo. Podczas lektury śledziłam również losy Evy, patrzyłam jak dojrzewa i z zagubionej, mądrej nastolatki, staje się pewną siebie panną, która dobrze wie czego chcą ludzie i na czym polega życie.

Przyznaję, że nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce, podchodziłam do niej neutralnie, nie mając z góry określonych oczekiwań. Otrzymałam przyjemną lekturę, która pozwoliła mi przenieść się do ubiegłego wieku, do miejsc których nigdy wcześniej nie odwiedziłam, poczuć zapachy towarzyszące bohaterkom, za pomocą których poznawały świat i opisywały uczucia. Podróż, w którą zabrała mnie Kathleen Tessaro, zdecydowanie zaliczam do udanych.

"- Nie wszyscy nadają się do ustabilizowanego rodzinnego trybu życia - nadmienił. (...) - Poza tym jakoś nie miałem szczęścia spotkać kogoś, kto tolerowałby moją błyskotliwą osobowość."

Za możliwość przeczytania książki dziękuję panu Aleksandrowi oraz Wydawnictwu MUZA.
http://muza.com.pl/

12 komentarzy:

  1. Hm.słyszę o tej pozycji już po raz drugi, ale jak i za pierwszym razem, nie mam wielkiej ochoty aby ją poznać. Jeśli wpadnie mi w ręce to czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czasem sięgnąć po powieści w stylu retro:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię, gdy książka przenosi mnie w przeszłość. Będę miała na uwadze tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się kiedy w książce jest jakieś przesłanie, nauka. Poza tym lubię przenosić się do innych czasów, porównywać je ze współczesnością i po prostu zatracać się w takich historiach :) Nie jestem jeszcze do końca pewna tej lektury, jednak nie wykluczam jej z moich czytelniczych planów

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam cofać się w przeszłość:) Przyszłość w książkach jest zbyt przerażająca. Wczoraj zaczęłam czytać i choć jestem dopiero na 60 stronie czuję, że będzie dobrze! I kolejna bohaterka po Taryn z "Miłości bez scenariusza", która ma 27 lat, czyli jest w moim wieku :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lata 20 mówisz? Paryż, Londyn, Nowy Jork? Kurczę! Zdecydowanie muszę sięgnąć po tą książkę. :) Skoro mówisz, że klimat jest wyczuwalny - to tym bardziej. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię lekkie książki, szczególnie w taki upał, ale przerażają mnie trochę te lata 20. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. PIerwszy raz widzę tą lekturę i jestem jej strasznie ciekawa. Lata 20 w tych miastach to może być świetna przygoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi jak wiele podobnych pozycji, chociaż.. z drugiej strony bardzo lubię lata 20.
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ubiegły wiek, mnie intryguje, ponieważ tak mało autorów wraca do tamtych czasów

    OdpowiedzUsuń
  11. Akurat parę dni temu zakupiłam tę książkę, bo strasznie mnie do niej ciągnęło. Niedługo przeczytam i sama ocenię, ale wydaje mi się, że moja ocena może być podobna do Twojej, bo to moja tematyka, uwielbiam lata 20. i tajemnice :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Licencja na czytanie , Blogger