Okrążyć słońce
Pauli McLain to historia oparta na autentycznej postaci, Beryl
Markham. To opowieść o kobiecie, która wyprzedziła swoje czasy,
odważnie patrzyła w przyszłość i nie bała się stawiać
pierwszych kroków na terenie wcześniej niedostępnym dla płci
pięknej.
Autorka
przywołuje w swojej książce osobę Beryl, zaczynając jej historię
we wczesnych latach dzieciństwa. Opuszczona przez matkę,
pozostawiona pod opieką ojca, znajduje ukojenie w przyjaźni z
afrykańskim chłopcem. Wraz z nim uczy się polować, biegać,
skakać, śmiało patrzeć w przyszłość. Pozbawiona bliskości
matki, nie ma z kim rozmawiać o trudach dojrzewania, stawaniu się
kobietą. Lęk przed miłością jest większy niż przed lataniem.
Powieść
McLain jest napisana lekko, a zarazem wyraziście. Czuć słońce
upalnej Kenii, żar lejący się z nieba, zapach koni otaczających
bohaterkę. Mogłam zobaczyć z łatwością tereny przedstawiane
przez pisarkę, wyczuwać emocje targające Beryl. Na czas lektury
przeniosłam się do Afryki, gdzie młoda Markham poznawała życie,
stawiała pierwsze kroki w dorosłość.
Beryl
Markham to inspirująca postać. Od dziecka hartowała się
przebywając wśród plemienia Kipsigis, ucząc się od nich,
czerpiąc wiedzę o dzikiej stronie Kenii. Od ojca pilnie słuchała
o koniach, dzięki czemu mogła stać się pierwszą trenerką
kobietą i zwyciężać na zawodach, zdobywając szacunek mężczyzn.
Nie poddawała się, była odważna i dawała z siebie wszystko,
poświęcając się zawsze swojej pracy. Stała się pionierką
lotnictwa, pokazując kolejny talent. Pokazała, że kobiety są
zdolne pokonywać trudności i wcale nie są słabszą płcią,
gorszą.
Na
kartach powieści pojawia się również wątek romantyczny. Beryl
uwikłała się bowiem w miłosny trójkąt, który na zawsze
odcisnął na niej ślad. Długo szukała szczęścia w miłości,
ucząc się jej krok po kroku, dojrzewając do niej. Każda chwila
spędzona z ukochaną osobą to moment, który powinniśmy doceniać,
bo nie wiemy ile tych chwil będzie nam dane.
To
moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauli McLain i zaliczam je
do udanych. Autorka wykorzystała postać zdolnej kobiety, którą –
wstyd się zapewne przyznać – poznałam dopiero dzięki tej
książce. Napisana w dobrym stylu, przybliża ciekawą historię,
która na pewno wielu zainteresuje.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
Recenzja znajduje się również na:
Lubimy czytać || Matras || Bonito || Empik || Gandalf
Nie znam jeszcze prozy tej autorki, ale może będę miała okazję, by ten stan rzeczy zmienić.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce i mimo że nie moje klimaty to jakoś mam ochotę ją przeczytać. Może jeżeli znajdę czas :)
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Właśnie skończyłam czytać tę książkę i muszę przyznać, że po jej przeczytaniu mam ochotę sięgnąć po inne książki, których akcja dzieje się w Afryce ;).
OdpowiedzUsuń