Philip Roth uznawany
jest za jednego z najlepszych współczesnych pisarzy amerykańskich.
Dla mnie był dotąd autorem znanym wyłącznie z opowiadań innych.
Już przy okazji premiery kolejnego wydania Konającego
zwierzęcia byłam zainteresowana lekturą jego twórczości.
Gdy pojawiło się wznowienie Wzburzenia, stwierdziłam
że to dobry czas, abym wreszcie i ja poznała pisarza.
Marcus jest jedynym
synem państwa Messnerów, którzy prowadzą koszerną rzeźnię.
Szczęśliwe życie chłopaka z dnia na dzień zmienia się w udrękę,
gdy przerażony ojciec zaczyna go kontrolować do granic
wytrzymałości. Strach przed utratą syna sprawia, iż mężczyzna
staje się nerwowy i z ukochanego ojca zmienia się w męczącego,
zupełnie innego człowieka. Marcus wyprowadza się z domu, aby
studiować w odległym Ohio. Niestety, rygor uczelni sprawia, że w
młodym Messnerze budzi się gniew...
I to gniew w pełni
zrozumiały, wytłumaczalny. Chłopak jest pracowity, głodny wiedzy,
jego pęd do zdobycia wykształcenia jest ogromny. Nie szwęda się
po nocach, nie pije alkoholu w knajpach. Sumiennie pomagał rodzicom,
poświęcał się nauce. Co w zamian dostał? Zamknięte drzwi, gdy
wrócił chwilę później z biblioteki, nadopiekuńczego ojca i - na
dobicie - wykazującego kompletny brak zrozumienia dyrektora
Winesburg College. Liczne apele, konieczność ukrywania swoich
poglądów, posądzanie o brak współpracy i szacunku dla tradycji -
w każdym narosłoby wzburzenie. A co dopiero w młodym chłopaku,
zupełnie niewinnym, chcącym jedynie w spokoju oddawać się nauce.
Roth przyciągnął
moją uwagę od pierwszych stron powieści. Czyta się go z prawdziwą
przyjemnością, delektując się stylem, który utrzymany jest na
wysokim poziomie. Pisarz stworzył bohatera, który wzbudzał we mnie
emocje. Rozumiałam jego złość i bezsilność, która tylko
pogłębiała ten rodzący się gniew. Jego logiczne argumenty były
przekręcane i obracane przeciwko niemu. Każdy domagał się
zrozumienia, ale nikt nie udzielił go Marcusowi. Więc i ja
denerwowałam się na zupełny brak empatii dyrektora czy
współlokatorów studenta, na zaborczość rodziców.
Wzburzenie
to historia o nieświadomym dążeniu do tragedii. Cokolwiek chłopak
robi, każdy krok, który podejmuje, zbliża go do klęski. W tej
historii dobra decyzja jest złą, gdyż przeciwności losu wpływają
negatywnie na życie bohatera. Zakończenie mnie zaskoczyło,
jakkolwiek po czasie myślę, iż nie mogło być inaczej...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Uwielbiam, gdy bohaterowie wzbudzają tyle emocji. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńDobra charakterystyka głównego bohatera to podstawa ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam bardzo dobre, choć też mieszane odczucia. To było moje drugie spotkanie z twórczością tego autora... "Konające zwierzę", choć utrzymane w podobnym klimacie podobało mi się chyba jednak jeszcze bardziej ;) Ale "Wzburzenie" ma silny ładunek ideologiczny... świetna powieść - po prostu :) W ogóle Roth pisze genialnie...
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie fabuła tej powieści, wydaje się bardzo mocna i ciekawa. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńLubię mocną fabułę opowieści, a ta właśnie wydaje się taka być. Będę mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńChętnie zostaję na dłużej :)