Druga szansa
to debiutancka powieść Dani Atkins, uznana za odkrycie roku przez
The Sun. Skusił mnie
opis na okładce, pozytywne opinie znalezione w Internecie, a także
pochlebny komentarz mojej koleżanki. Nie miałam innego wyjście,
musiałam przeczytać tę pozycję.
Wyobraźcie
sobie, że Wasze szczęście nagle szlag trafia; umiera Wasz
najlepszy przyjaciel, tracicie ukochanego chłopaka/dziewczynę,
tracicie wiarę i nie potraficie dalej czerpać z życia wszystkiego,
co najlepsze. A potem nagle staje się cud, dostajecie drugą szansę,
budzicie się w zupełnie nowej rzeczywistości, gdzie macie świetną
pracę, grupę wiernych przyjaciół i jesteście w udanym związku.
Właśnie tak zmienia się życie Rachel, głównej bohaterki
powieści Dani Atkins.
Opis
książki jest ciekawy, moją uwagę przykuł. Wielu osobom może się
jednak wydawać, że to kolejna ckliwa historia, przewidywalna.
Tymczasem ja zostałam zaskoczona, i to jak najbardziej pozytywnie.
Wciągnęłam się od samego początku, tak że pochłonęłam Drugą
szansę w przeciągu jednego
dnia. Nie mogłam się oderwać, przeżywałam losy Rachel, dzieliłam
się z koleżanką wrażeniami i chociaż chciałam wiedzieć co
będzie dalej, nie pozwoliłam jej zabrać sobie przyjemności z
lektury poprzez jakikolwiek spoiler.
Czym
tak bardzo autorka przykuła moją uwagę? Ma lekki styl, przez co
czyta się naprawdę szybko i z łatwością. Sam pomysł z nagłym
obudzeniem się w nowej rzeczywistości nie jest nowy, zaskakujący,
ale fabuła mimo to nie była oklepana, cały czas mnie intrygowała.
Bohaterowie wzbudzili moją sympatię, przez co chciałam wiedzieć
jak potoczy się ich życie. Czy
tym razem los będzie dla
Rachel łaskawszy? Czy jej nowe życie będzie szczęśliwsze, a ona
otworzy się na miłość i wykorzysta daną jej szansę?
Pisałam,
że fabuła nie była banalna. Tym bardziej nie było takie
zakończenie. Atkins mocno mnie zaskoczyła, wywróciła moje
czytelnicze serducha do góry nogami, wzruszając do łez. Owszem,
jestem miękka i często zdarza mi się płakać przy lekturze, ale
mimo to muszę przyznać, że po odłożeniu książki na bok na usta
cisnęło mi się tylko „tak się nie robi!”. Ale to właśnie
dzięki temu zakończeniu, które tak mnie zdumiało, historia
wyróżnia się na tle innych podobnych opowieści.
Jeśli
szukacie lekkiej kobiecej powieści, z wrażliwszą nutką, Druga
szansa jest idealnym pomysłem.
Ja jestem zadowolona z lektury i już teraz czekam na drugą książkę
pióra Atkins.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.
Recenzja znajduje się na:
Lubimy czytać || Bonito || Gandalf
Lubię taką kobiecą prozę. To coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją jakiś czas temu po angielsku i zrobiła na mnie spore wrażenie. Podobnie druga książka tej autorki - "The Story of Us". Trzecia czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alina
zherbatawsrodksiazek.blogspot.com