Jacek Koprowicz jest
polskim reżyserem teatralnym oraz filmowym, a także scenarzystą.
W 1983 roku zadebiutował filmem „Przeznaczenie”, który
jest biografią poety Kazimierza Przerwy-Tetmajera. „Otchłań”
to jego pierwsza powieść, która w beletryzowany sposób
przedstawia historię katastrofy harcerek Małej Piętnastki na
jeziorze Gardno w 1948 roku.
„Będziesz tu,
na ziemi, żyła krótko – czy w imię mistycznych znaków
należy poświęcić własne życie, aby ratować cudze?
Zagłębiając się w beatyfikacyjne dochodzenie, ksiądz Jan Radlicz zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do obłędu. Kto decyduje o świętości? Znaki od Boga czy kościelny edykt? Klucz do rozwiązania tajemnicy jest w rękach fanatycznej ateistki. Kobieta ukrywa nie tylko własne pochodzenie, ale i prawdę o tożsamości księdza postulatora…
Fascynujące kulisy toczącego się wciąż procesu beatyfikacyjnego. Oddana z niemal reporterską dokładnością jedna z największych katastrof w powojennej historii Polski. Przejmująca opowieść o zagładzie żydowskiej Łodzi i dramatycznych rodzinnych tajemnicach. Intrygująca, niejednoznaczna, wyjątkowo oryginalna książka na pograniczu gatunków.
Historia, w której śmierć, świętość i bluźnierstwo stają się jednością.”
Zagłębiając się w beatyfikacyjne dochodzenie, ksiądz Jan Radlicz zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do obłędu. Kto decyduje o świętości? Znaki od Boga czy kościelny edykt? Klucz do rozwiązania tajemnicy jest w rękach fanatycznej ateistki. Kobieta ukrywa nie tylko własne pochodzenie, ale i prawdę o tożsamości księdza postulatora…
Fascynujące kulisy toczącego się wciąż procesu beatyfikacyjnego. Oddana z niemal reporterską dokładnością jedna z największych katastrof w powojennej historii Polski. Przejmująca opowieść o zagładzie żydowskiej Łodzi i dramatycznych rodzinnych tajemnicach. Intrygująca, niejednoznaczna, wyjątkowo oryginalna książka na pograniczu gatunków.
Historia, w której śmierć, świętość i bluźnierstwo stają się jednością.”
(https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4928957/otchlan)
Opis książki jest
bardzo tajemniczy, sprawił że zastanawiałam się, co jest fikcją,
a co rzeczywistością. Zgodzę się, że jest to mieszanka
gatunków – trochę śledztwa rodem z kryminału, namiastka
powieści historycznej i literatury pięknej z wątkami
religijnymi. Książka niejednoznaczna i wyróżniająca się na
tle innych.
Harcerki były na
obozie letnim w Gardnie Wielkiej. 18 lipca o 10 rano miały
wypłynąć nad morze, przez jezioro Gardno do Rowów. Wycieczka
opóźniła się jednak, ponieważ dopiero rano mężczyźni
montowali silnik do jednej z łodzi. Jedna z opiekunek wraz ze
swoją grupą zrezygnowała z wycieczki, uznając ją za
niebezpieczną. Pozostałe 42 osoby, w tym 36 dziewczynek, wypłynęło
w rejs. Łodzie od początku były przeciążone, gdyż mogły
pomieścić maksymalnie 20 osób. Większa z łodzi zaczęła
przeciekać, a wkrótce stanął silnik. Niestety tylko dwie
harcerki potrafiły pływać, reszta próbowała utrzymać się na
tonących łódkach. Dzięki rybakom z pobliskiej wsi udało się
uratować kilka dziewcząt, ciała pozostałych odnaleziono jeszcze
tego samego dnia.
Autor opiera się na
tym wydarzeniu, snuje dookoła tragedii fikcyjną opowieść.
Zachował najważniejsze fakty, ale dodał religijną otoczkę. Nie
starał się jednak nadać wydarzeniu rangi cudu, mistycznych czy
nadprzyrodzonych przeżyć. Całą moc i wiarę umieścił
w młodych harcerkach, a zwłaszcza w postaci Joanny
Stawskiej, która miała inspirować swoje koleżanki i rozbudzać
w nich ufność i miłość do Boga.
„Otchłań” to
książka, która pod postacią opowieści o młodych
harcerkach, porusza tematykę wiary. Joanna Stawska jest dziewczyną,
która chce zostać świętą. Ona wierzy w to, że jej marzenie
się spełni. Otwarcie mówi o swoich doświadczeniach,
o rozmowach z Matką Boską. Trafia jednak na koleżankę,
Ewę, która będzie kwestionować każde jej słowo, każdy czyn.
Będzie podważać wszystkie aspekty istnienia Boga. Można
powiedzieć, że cała powieść jest zawoalowaną rozprawą o tym,
czy Bóg istnieje. Jest to jednak książka nie tylko dla wierzących,
ateiści również mogą ją przeczytać i spojrzeć na nią od
swojej strony.
Widać, że Jacek
Koprowicz ma doświadczenie w tworzeniu historii. W „Otchłani”
jest wiele opisów, nie tylko wydarzeń i miejsc, ale również
wewnętrznych rozmów bohaterów, ich uczuć. Mam wrażenie, że
autor starał się oddać przedstawiane sytuacje z wielką
precyzją, prawie jakby odtwarzał nam film. Doceniam jego zamysł,
ale muszę otwarcie przyznać, że dla mnie było tego trochę za
dużo, momentami opisy mnie nużyły.
Uważam, że warto
zwrócić uwagę na „Otchłań”. Jest to książka, która nie
tylko wskrzesza historię o tragicznej śmierci harcerek (na
pewno nie ja jedna o niej nie słyszałam), ale również
porusza ważny temat wiary, który jest okazją do ciągłej dyskusji
dla osób wierzących i niewierzących. Jest to również
opowieść o przyjaźni, która może narodzić się między
ludźmi pomimo znaczących różnic w poglądach.
Wyd. Mando; str. 432, czerwiec 2020
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Mando.
Recenzja znajduje się również na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz