„Nikt w St.
Mary Mead nie lubi pułkownika Protheroe za jego bezwzględność,
wąskie horyzonty i toporne maniery. Nawet pastor, narrator
opowieści, stwierdza, że jeśli ktoś pozbawi pułkownika życia,
wyświadczy światu przysługę... Nie spodziewa się jednak, jak
szybko jego słowa staną się rzeczywistością. Śledztwo w sprawie
morderstwa napotyka wiele trudności i kto wie, jak by się
skończyło, gdyby nie dociekliwa panna Marple.
Agatha Christie z dogłębną przenikliwością portretuje małą społeczność, a jej mistrzowska intryga trzyma w napięciu i zaskakuje.”
(https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4987005/morderstwo-na-plebanii)
„Morderstwo na plebanii” to pierwsza książka, w której pojawia się postać panny Marple. Cieszę się, że Agatha Christie stworzyła tę postać i w późniejszych książkach często dawała jej większe pole do popisu, gdzie sprytna staruszka grała pierwsze skrzypce. Tutaj była postacią drugoplanową, ale wniosła sporo do fabuły i jak zwykle wykazała się dużą znajomością ludzkiej natury i wybitną umiejętnością łączenia faktów.
„Morderstwo na plebanii” to typowa powieść Christie, w której akcja dzieje się w małej społeczności, wśród ludzi, którzy dobrze się znają i są ze sobą powiązani w różny sposób, czy to poprzez pracę, przyjaźń lub związek. Chociaż mogłoby się wydawać, że autorce nie uda się wymyślić nic nowego i w końcu znudzę się takimi historiami, to nic bardziej mylnego. Opowieść, której akcja toczy się w zamkniętym, małym środowisku, ma swój urok – nagle okazuje się, że każdy z nas ma swoje małe lub większe sekrety, a ludzie, których znamy od lat, mogą nie być dokładnie tym, za kogo się podają lub jaki wizerunek starają się kreować.
Akcja powieści jest powolna, rozgrywa się w tempie małego miasteczka, dopasowując się do niespiesznego życia mieszkańców. Przedstawiona zbrodnia wyrywa jednak bohaterów z monotonii, dodaje kolorów i - chociaż brzmi to brutalnie – jest powiewem świeżości i inności, która zaprząta głowę każdej postaci. Nie da się przejść obojętnie obok morderstwa, którego ofiarą pada znana osoba, a mordercą musi być ktoś z miejscowych.
Autorce po raz kolejny udało się stworzyć historię, która porwała mnie od początku. Znów muszę się przyznać, że moje przypuszczenia nie były trafne i nie udało mi się prawidłowo rozwiązać zagadki morderstwa.
Agatha Christie jest świetna w tworzeniu powieści, które doskonale przeplatają w sobie wątek kryminalny z obyczajowym. Jej książki są dobrą propozycją dla osób szukających czegoś lekkiego, ale nie głupiego, czegoś co czyta się szybko, wciąga i intryguje. Jeśli nie jesteś fanem brutalnych kryminałów, ale lubisz tajemnice, to historie stworzone przez Christie są właśnie dla ciebie. Możesz delektować się opisami małej społeczności, obfitej w różne barwne charaktery, a jednocześnie próbować rozwiązać zagadkę morderstwa lub kradzieży.
Wszystkim niezdecydowanym polecam sięgnąć po twórczość Agathy Christie. Dla mnie to jedna z tych pisarek, która nigdy nie zawodzi, po którą sięgam w chwilach kryzysu czytelniczego oraz gdy potrzebuję jakiejś komfortowej historii, przy której się odprężę.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Publicat.
Recenzja znajduje się również na:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz