"Cztery lata po tragicznej śmierci żony w życiu inspektora Verhoevena niespodziewanie pojawia się nowa kobieta i nowa miłość. Niestety, pewnego feralnego poranka jego ukochana Anne Forestier zostaje brutalnie pobita, gdy przypadkowo staje się świadkiem napadu na sklep jubilerski.
Verhoeven, by móc samodzielnie prowadzić śledztwo w tej sprawie, używa podstępu, za co grozi mu dyscyplinarne usunięcie z policji. Choć Anne rozpoznaje napastników, ich aresztowanie wcale nie jest proste, tym bardziej że wskazani przez nią przestępcy nie są faktycznymi sprawcami, a sama Anne nie jest osobą, za którą się podaje.
Dlaczego Anne Forestier pojawiła się w życiu inspektora? Jaką rolę odegrała w całej sprawie?"
„Ofiara” to
trzecia, więc zarazem ostatnia część trylogii Pierre'a Lemaitre.
Jest to też moje pierwsze spotkanie z tym autorem i z wykreowanym
przez niego bohaterem, inspektorem Verhoevenem.
Verhoeven stracił
żonę, co odbiło się głośnym echem na jego życiu. Po kilku
latach los uśmiecha się do niego ponownie i splata jego ścieżki z
piękną Anne. Kobieta zaczyna odgrywać coraz większą rolę w
życiu inspektora, więc gdy zostaje brutalnie pobita w trakcie
napadu na jubilera, mężczyzna nie waha się ani chwili i rzuca w
wir śledztwa. Nie dba o konsekwencje swoich czynów, wydalenie z
pracy bądź więzienie. Uparcie dąży do rozwiązania sprawy, która
niestety przyniesie mu sporo bólu i otworzy stare rany.
Można powiedzieć,
że Pierre Lemaitre poszedł pod prąd podczas kreowania swojej
głównej postaci. Dlaczego? Czytałam wiele kryminałów, w których
mężczyźni tropili przestępców. Byli to albo przyciągający
uwagę, silni, dobrze zbudowani i męscy policjanci, bądź szukający
pocieszenia i ulgi w alkoholu, trochę zagubieni bohaterowie. Zawsze
jednak mieli w sobie to coś. Verhoeven również to coś ma, ale na
pewno nie jest to uroda, wdzięk czy wzrost. Tego ostatniego
zdecydowanie mu poskąpiono, gdyż mierzy zaledwie 145 cm. Czy tak
niepozorny inspektor może budzić szacunek wśród współpracowników
oraz przestępców? Uwierzcie mi, może. Inteligentny, sprytny,
charyzmatyczny, spostrzegawczy, ale również wrażliwy, delikatny.
Prawdziwy mężczyzna w skromnym ciele.
Po szybkim
rozpoczęciu akcji, zaczyna się pojawiać coraz więcej tajemnic,
niewiadomych. Dlaczego ktoś tak usilnie stara się zabić Anne? Co
kobieta zobaczyła podczas napadu? Czy Verhoeven znajdzie rozwiązanie
zagadki, a może utknie w martwym punkcie? Czy sprawa naprawdę jest
tak przejrzysta, a może ktoś próbuje oszukać sprytnego detektywa?
Cały czas zastanawiałam się nad rozwiązaniem tych zagadek, bo nic
nie było takie jasne i przewidywalne. Jak głosi napis na książce,
„Przeczuwamy zaledwie jedną setną tego, co nas spotyka”. W
przypadku tej historii, jest to naprawdę dobry cytat. Do samego
końca nie byłam pewna jak zakończy się ta opowieść. Miałam w
głowie wiele scenariuszy i każdy z nich wydawał się być realny.
Cała akcja
zamknięta jest w trzech dniach. Doskonale o tym wiemy, gdyż książka
podzielona jest na takie właśnie części. Do tego śledzimy
wydarzenia chronologicznie według godzin. Narracja podzielona jest
na trzecioosobową, gdy opisywane są zdarzenia towarzyszące
inspektorowi, a także pierwszoosobową, z perspektywy naszego
przestępcy. Chociaż śledziłam poczynania kryminalisty i miałam
informacje z pierwszej ręki, wcale nie było wiadome kim tak
naprawdę jest owy mężczyzna. Styl Lemaitre nie jest również
typowy. Zdania często były długie, jakby starano się w nich
zawrzeć monolog wewnętrzny bohatera. Czytało mi się jednak szybko
i przyjemnie, bez żadnych trudności w zrozumieniu.
„Ofiara” to mój
pierwszy kryminał francuski, ale na pewno nie ostatni, ponieważ z
chęcią zapoznam się z poprzednimi częściami o inspektorze
Verhoevenie. Zafascynował mnie nie tylko główny bohater, ale
również ciekawie skonstruowana fabuła. Polecam zarówno fanom
kryminałów, jak i poszukiwaczom interesującej lektury.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Annie oraz Wydawnictwu Muza.
Mój egzemplarz czeka na przeczytanie, a Twoja recenzja zachęca, by sięgnąć po niego jak najszybciej. Ciekawi mnie zwłaszcza krótki czas akcji - zastanawiam się, jak autor sobie z tym poradził, domyślam się, że dużo się dzieje i wszystko jest dokładnie opisane. :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, ale nie ciągnie mnie do tej książki jakoś szczególnie. Chyba zacznę najpierw od pierwszej części i wyrobie sobie opinię o tym autorze, zanim sięgnę po "Ofiarę" :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce, obawiałam się, czy nie zacząć od Alexa, ale ponoć seria tak skonstruowana, że nie trzeba czytać po kolei.
OdpowiedzUsuń:) kryminał to jest to :) przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam zbyt dużo kryminałów, wręcz mało, jednak teraz chcę to zmienić. Tą książkę chyba sobie odpuszczę i zacznę od Christie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mojej półce. Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZ kryminałami raczej często się nie spotykam, a francuskimi to już w ogóle. Nie wiem czy na swojej czytelniczej liście mam w przeczytanych książkach, w ogóle jakąkolwiek książkę autorstwa francuskich pisarzy. :o Dziwne. Na razie, raczej podziękuję, ale kiedy najdzie mnie ochota na jakiś kryminał... kto wie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
No ja dalej się rozkręcam z kryminałami (wiem, mówię tak od roku, ale na moje usprawiedliwienie powiem, że jeden stoi na półce i czeka!), więc jeśli coś to po tę jak i inne części sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńHmmm...brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCo rusz, to spotykam na blogach recenzje kryminałów. Chyba będę musiała się do nich w końcu przekonać ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznałabym się z tą książką :)
OdpowiedzUsuń22 yr old Structural Analysis Engineer Jamal Hanna, hailing from Brentwood Bay enjoys watching movies like Melancholia and Soapmaking. Took a trip to Primeval Beech Forests of the Carpathians and drives a Mercedes-Benz SSK Roadster. zrodlo imp
OdpowiedzUsuń