sierpnia 26, 2016

150. "W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Bałkanów" Bartłomiej Sala


Wampiry. Obecnie kojarzą mi się one głównie ze Zmierzchem i innymi powieściami (bądź serialami, filmami), w których to ten mrożący krew w żyłach stwór nawiązuje romans z biedną śmiertelniczką, która absolutnie nie przejmuje się tym, co jej ukochany pija przed snem. Tak jakoś wampiry straciły swoją mroczną otoczkę, gdyż częściej wykorzystywane są w powieściach romantycznych niż grozy.

Bartłomiej Sala postanowił przywrócić należne im miejsce w kulturze, zaprezentować nieświadomym czytelnikom początki legend o wampirach. Przyznaję, iż sama jestem taką czytelniczką, gdyż z przedstawionych historii słyszałam tylko tę o Władzie Palowniku, i to zdecydowanie okrojoną. Autor zebrał 28 postaci, do których przylgnęła opinia wampira i na łamach pięknie ilustrowanej książki, przedstawił je w kolejności chronologicznej, tak aby czytelnik mógł zwrócić uwagę na ewolucję legend i cech charakterystycznych dla upiorów.

Początkowe opowieści są krótkie, każda kolejna jest bardziej rozbudowana, gdyż jest młodsza i można było dotrzeć do większej ilości faktów. Autor przedstawiał daną postać przed jej przemianą, a także po niej, ukazując nam jej drogę do ponownej śmierci. Nie zawsze znane nam najlepiej wbicie osinowego kołka w serce było wystarczające. Niektóre upiory drwiły sobie z takich przesądów i wciąż nawiedzały okolice, dając się we znaki miejscowej ludności. Oprócz krwiożerczych bohaterów, można w tej książce znaleźć również inne, o których sama zapewne nie pomyślałabym w kontekście typowego wampira. Weźmy na przykład taką hrabinę Elżbietę Batory, która zabijała dziewice, aby kąpać się w ich krwi i zachować młodość swej skóry. Wedle zapisków, które prowadziła, umierając w wieku pięćdziesięciu czterech lat, miała na swoim koncie sześćset pięćdziesiąt ofiar!

Niektóre postaci inspirowały twórców do pisania książek, jak chociażby najpopularniejsza powieść Brama Stokera, Dracula, bądź do nakręcenia filmu, m.in. Krwawej Hrabiny Julie Delpy, poświęconego wspomnianej wcześniej Elżbiecie Batory. Przyznaję szczerze, iż większości wymienionych przez Bartłomieja Salę dzieł nie znałam, a nawet o nich nie słyszałam. Z pewnością jednak zdecyduję się sięgnąć po któryś z tytułów (powieść Stokera mam już na półce), a dla fanów wampiryzmu jest to ciekawy dodatek, dzięki któremu będą mogli rozbudować swoją filmotekę i bibliotekę.

Autor wciągnął mnie w swój świat, dałam się porwać jego opowieściom i z zaciekawieniem śledziłam losy postaci, a także ewolucję legend i wampirów. Dodatkowo Sala ukazał tło historyczne, geograficzne i kulturowe dla każdego z bohaterów, często nie szczędząc szczegółów. Jakkolwiek doceniam, iż pokusił się on o tak dogłębne zbadanie tematu, bywało iż zaczynały mnie nudzić zbyt obszerne opisy wojen toczonych na danym terenie. Jako przeciętna czytelniczka byłam bardziej zainteresowana samym upiorem, niż tłem historycznym bądź geograficznym.

Książka wzbogacona jest ciekawymi ilustracjami Justyny Sokołowskiej, które dodają charakteru i tworzą klimat. Mroczny, krwawy, idealnie oddający treść prezentowanych historii. Całość przyciąga oko, cieszy czytelnika.

W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów Karpat i Bałkanów to kopalnia wiedzy na temat wampirów. To legendy przekazywane ustnie przez pokolenia, które stanowią podłoże dla popularnego nurtu w literaturze oraz filmie. Nosferatu było, jest i będzie wdzięcznym tematem dla opowiadań grozy, o czym możemy się dowiedzieć z książki Bartłomieja Sali. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bosz
http://www.bosz.com.pl/

Recenzja znajduje się również na:

3 komentarze:

  1. Dla miłośników takich klimatów, to z pewnością nie lada gratka. I pięknie wydane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten powrót do bardziej mrocznego klimatu. W takiej wersji mogłabym wampiry zaakceptować :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. O może to być coś ciekawego:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Licencja na czytanie , Blogger