PRZEDPREMIEROWO (1 luty 2017)
Nina George to
autorka bestsellerowego Lawendowego pokoju
i Księżyca nad Bretanią.
To właśnie pierwszy z tych tytułów sprawił, że kobieta zyskała
popularność. Pamiętam pochlebne opinie od znajomych, a także
postronnych czytelników. Już dawno miałam ochotę zapoznać się z
książką, jednak ciągle było mi nie po drodze. Teraz wychodzi
trzecia powieść pisarki, Księga snów,
i to dobre skojarzenia z wcześniejszymi dziełami Niny George
sprawiły, że zdecydowałam się sięgnąć po najnowszy utwór.
Trójka
bohaterów. Henri, reporter wojenny, uciekający przed stabilizacją.
Ratuje dziewczynkę przed utonięciem, jednak sam zapada w śpiączkę.
Eddie, była dziewczyna Henriego, właścicielka małego wydawnictwa.
Po rozstaniu z mężczyzną układa sobie życie od nowa, jednak
wypadek byłego ukochanego wywraca jej życie do góry nogami. Sam,
wybitnie mądry trzynastolatek, marzący o poznaniu swojego ojca,
którego wcześniej znał tylko z gazet. Losy trojga ludzi splotą
się na jawie i we śnie…
Księga snów
łączy w sobie przeszłość i teraźniejszość, rzeczywistość
oraz krainę snów. Wspomnienia bohaterów pozwalają czytelnikowi na
poznanie ich życia, a także ich samych, poprzez decyzje, które
podjęli w życiu. Eddie i Sam czuwają przy Henrim, który leży w
śpiączce. Oboje starają się, aby powrócił do ich świata,
opuścił mroczną krainę, w której się znalazł.
Autorka
skupiła się na losie osób w śpiączce, a także ich najbliższych.
Czy osoba, która znajduje
się w komie, odczuwa obecność ludzi? Czy słyszy ich, czuje ich
dotyk? Czy przebywa w innym świecie, a może znajduje się w pustce?
Henri śni, przeżywa swoje życie od początku, mogąc kolejny raz
płakać, ale też cieszyć się i kochać. Może odnaleźć w sobie
siłę, która pomoże mu obudzić się. Księga snów
to również opowieść o życiu tych, którzy czekają na
najdrobniejszą oznakę polepszenia, którzy walczą o każde
drgnięcie palca czy skupione spojrzenie. Najmniejsza rzecz może
rozbudzić nadzieje, która może równie szybko upaść i pogrążyć
w rozpaczy.
Powieść
Niny George to bardzo osobista historia. Autorka straciła ukochanego
ojca, a jego śmierć
naznaczyła jej twórczość.
Strach przed utratą najbliższej osoby, uczucia, które towarzyszą
nam podczas walki o życie rodziny, przyjaciół. Siła, którą
musimy w sobie odnaleźć, aby iść dalej, nie poddawać się. I
odwieczne pytanie, czy przeżyliśmy swoje życie dobrze?
Księga snów
to dojrzała powieść, która poruszyła mnie i sprawiła, że na
chwilę usiadłam i zamyśliłam się. To historia o błędach, które
popełniamy i które kształtują nas, ale nie zamykają drogi
powrotnej. To opowieść o dojrzewaniu, otwieraniu oczu na rzeczy
ważne i cenne. To także
książka o miłości, nie tylko tej prostej, ale trudnej i
wymagającej.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.
Recenzja znajduje się również na:
Lubimy czytać || Matras || Bonito || Empik || Gandalf
Lubimy czytać || Matras || Bonito || Empik || Gandalf