Harry Potter. Młody
czarodziej, który podbił serca milionów ludzi na całym świecie.
Nawet mugole zaczęli wierzyć w magię, gdy widzieli swoje dzieci z
zapałem czytające kolejne części przygód o Chłopcu, Który
Przeżył. Dla mnie to jedne z najwspanialszych wspomnień
dzieciństwa, historia do której zawsze będę miała sentyment i
która zawsze będzie stała na honorowym miejscu na półce.
Niesamowicie ucieszyłam się, gdy Media Rodzina wydała ilustrowaną
wersję Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego.
Od dawna zbierałam się do ponownego przeczytania serii Rowling, a
teraz nadarzyła się idealna okazja. Gdy książka dostała się w
moje ręce, byłam bardzo szczęśliwa, że powrócę do
niesamowitego świata Pottera.
Na
progu rodziny Dursley’ów ląduje roczny Harry Potter. Na jego
czole widnieje blizna w kształcie błyskawicy, o której znaczeniu
dowie się lata później. Żyjąc w niemagicznym świecie pod okiem
okropnego wujostwa, chłopiec nie wie, że jest wyjątkowy. W dniu
jedenastych urodzin odkrywa prawdę – jest czarodziejem. Trafia do
Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, miejsca gdzie zazna miłości,
przyjaźni, a także wielu przygód, często niebezpiecznych. Zło,
które na długo opuściło świat, będzie chciało powrócić…
Zaczynając
– kolejny raz, tak około dwudziestego – Harry Potter i
Kamień Filozoficzny, czułam
się jak dziecko. Pełne szczęścia, odprężone, pozbawione
problemów. Czytałam powieść podczas świąt, więc tym większą
magię czułam dookoła siebie. To było wspaniałe kilka godzin,
gdzie uśmiechałam się pod nosem, ponownie odkrywając radość z
czytania o trójce dzielnych przyjaciół. Moment, gdy Harry
dowiaduje się o swoim pochodzeniu i jego życie odmienia się; gdy
poznaje Rona i od razu zostają przyjaciółmi (wspólne jedzenie
czekoladowych żab łączy ludzi); początkowa niechęć do
przemądrzałej Hermiony; ukochany Norbert, norweski smok kolczasty
Hagrida; dzielny Neville, dumny Malfoy, aż wreszcie pierwsze
spotkanie z Voldemortem. Tyle wspomnień!
Ilustrowane
wydanie książki podbiło moje serce. Jim Kay stanął na wysokości
zadania i oddał urok opowieści. Jestem tym bardziej zachwycona, że
ilustrator pokazał swoją wizję miejsc i bohaterów, nie wzorując
się na aktorach, którzy zagrali w filmach. Przepiękne rysunki,
autor zadbał o szczegóły. Już na samym początku zostałam
kupiona, gdy tylko zobaczyłam małego Dudley’a. Uroczy chłopak.
Wszystko jest dopracowane, nawet te okropne pająki, które straszyły
mnie podczas czytania.
Gdybym
była dzieckiem i otrzymała taki prezent, byłabym wniebowzięta!
Dzięki przepięknym rysunkom Kaya, można poczuć magię opowieści,
przenieść się do nowego świata. Kolorowe, przyciągające wzrok
ilustracje są idealnym odzwierciedleniem dla historii. Książka
sama w sobie jest jednym z najlepszych tytułów dla dzieci i
młodzieży (i nie tylko), a teraz jest jeszcze lepsza, jeszcze
ciekawsza.
O
tym, jak wspaniale wydana jest książka świadczy fakt, iż
spodobała się ona mojej Babci! Moja kochana Babcia zawsze mówi, że
na co mi tyle książek, gdzie to trzymać. Myślałam, że na wieść
o drugim egzemplarzu tej samej historii będzie kręcić głową, a
ona tymczasem była pod wrażeniem. Mam nadzieję, że wszystkie tomy
zostaną wydane w wersji ilustrowanej, gdyż dla fanów Pottera jest
to niebywała gratka, zaś dla dzieciaków, które dopiero zaczynają
przygodę ze światem Rowling – cudowny, zachęcający do czytania
prezent.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.
Wydanie jest piękne i myślę, że może służyć jako naprawdę ciekawy prezent. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń