Kamil Janicki jest
historykiem, redaktorem naczelnym WielkiejHISTORII. Publikował
również w „Newsweeku”, „Gazecie Wyborczej” czy
„Polityce”. Czytelnikom jest doskonale znany ze swoich książek
historycznych, opisujących m.in. silne kobiety, które walczyły za
Polskę. Od dawna planowałam zapoznać się z jego twórczością,
bo miałam wrażenie, że jest to przystępnie podana historia,
dostosowana do laika. Jednak pierwszym tytułem, który wpadł mi
w ręce, okazała się nowość od Wydawnictwa Literackiego,
„Seryjni mordercy II RP”. Interesuje mnie temat morderców i ich
przestępstw, jednak najczęściej sięgałam po książki, które
opisywały wydarzenia spoza Polski. Dlaczego by nie zapoznać się
z rodzimymi seryjnymi mordercami?
„Groza i
fascynacja.
Kim naprawdę byli najsłynniejsi zbrodniarze międzywojennej Polski?
Jak opisywała ich ówczesna prasa?
Jak postrzegało ich społeczeństwo?
Najnowsza książka Kamila Janickiego odsłania mroczne oblicze dwudziestolecia międzywojennego – jej bohaterami są seryjni mordercy.
Wampir z Łowicza, fabrykantka aniołków, wampir z Łodzi…
Potwór, diabeł wcielony – seryjni mordercy budzą przerażenie, ale i działają na zbiorową wyobraźnię. Kto nie czytał z wypiekami na twarzy Pachnidła Süskinda? Kto nie oglądał Milczenia owiec?
Na kartach Seryjnych morderców… autor koncentruje się na kilku wybranych postaciach i historiach, ale zarysowuje też szersze tło, pokazując narodziny fascynacji historiami mrożącymi krew w żyłach. Książka przedstawia również sposób funkcjonowania ówczesnej prasy (niszczenie ludzi bez dowodów, nakręcanie spirali strachu, brak szacunku dla ofiar), policji oraz społeczeństwa z jego chorobliwym zainteresowaniem skandalami i zbrodnią, a także głęboko zakorzenioną mizoginią.”
Kim naprawdę byli najsłynniejsi zbrodniarze międzywojennej Polski?
Jak opisywała ich ówczesna prasa?
Jak postrzegało ich społeczeństwo?
Najnowsza książka Kamila Janickiego odsłania mroczne oblicze dwudziestolecia międzywojennego – jej bohaterami są seryjni mordercy.
Wampir z Łowicza, fabrykantka aniołków, wampir z Łodzi…
Potwór, diabeł wcielony – seryjni mordercy budzą przerażenie, ale i działają na zbiorową wyobraźnię. Kto nie czytał z wypiekami na twarzy Pachnidła Süskinda? Kto nie oglądał Milczenia owiec?
Na kartach Seryjnych morderców… autor koncentruje się na kilku wybranych postaciach i historiach, ale zarysowuje też szersze tło, pokazując narodziny fascynacji historiami mrożącymi krew w żyłach. Książka przedstawia również sposób funkcjonowania ówczesnej prasy (niszczenie ludzi bez dowodów, nakręcanie spirali strachu, brak szacunku dla ofiar), policji oraz społeczeństwa z jego chorobliwym zainteresowaniem skandalami i zbrodnią, a także głęboko zakorzenioną mizoginią.”
(https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4934126/seryjni-mordercy-ii-rp-quot-bedzie-wam-u-mnie-jak-w-raju-quot)
Na początku było
mi się ciężko wgryźć w opisywane historie. Chyba trafiłam
z lekturą w nieodpowiedni moment. Przez kilka dni nie
mogłam przebrnąć przez początek, a później nie mogłam się
oderwać od czytania. Poświęciłam na nią dwa wieczory, pełne
emocji i niedowierzania. Kamil Janicki podzielił książkę na
kilka rozdziałów, w których opisuje wybranych seryjnych
morderców. Autor postarał się jednak o to, aby przedstawić
czytelnikowi mniej popularne postacie, chociaż posiadające na swoim
koncie sporo niewinnych żyć.
Dzięki książce
Janickiego wiem, co oznacza termin „fabrykantki aniołków”. Do
tej pory kojarzyłam tę nazwę tylko z książką Camilli
Lackberg, ale tak naprawdę nie wiedziałam, co symbolizuje. Wiedza
ta przyprawiła mnie o ciarki. Był to dla mnie jeden
z najcięższych rozdziałów, ponieważ dotyczył dzieci.
Malutkich, bezbronnych niemowlaków, które kobiety pozbawiały życia
za pieniądze. Co gorsze, morderczynie często dostawały śmiesznie
małe kary za swoje zbrodnie. Ówczesny wymiar sprawiedliwości był
jeszcze gorszy niż obecnie.
Książka Janickiego
to nie tylko przedstawienie kilku ciekawych, chociaż przerażających
historii. To również szansa na poznanie tego, jak funkcjonały sądy
kilkadziesiąt lat temu. Wspominałam już, że często kary były
śmiesznie małe i zupełnie nieadekwatne do popełnionych
zbrodni. Zdarzało się również tak, że rozprawy odbywały się
w ekspresowym tempie w sądach doraźnych. Na zakończenie
sprawy było 14 dni, od momentu zgłoszenia jej do prokuratora do
przekazania jej do sądu. Rozprawa jak najkrótsza, bez przerw.
Wyrok? Uniewinnienie albo kara śmierci poprzez rozstrzelanie. Kamil
Janicki pokazuje też, jak zmieniało się nastawienie społeczeństwa
do opisywanych zbrodni. Poprzez fascynację i zaintrygowanie do
zobojętnienia, przyzwyczajenia się do popełnianych przestępstw.
Jest to rzetelnie
napisana książka, oparta na wielu źródłach, którą dobrze się
czyta. „Seryjni mordercy II RP” to obowiązkowa pozycja dla
wielbicieli true crime, tytułów poświęconych zabójcom. To
również ciekawy tytuł dla fanów Kamila Janickiego, który
przedstawia tę mało chwalebną stronę naszej historii.
Wyd. Literackie; wrzesień 2020
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Dla mnie bardzo spodobała sie ksiązka "Niepokorne damy" nie wiem czy czytałaś?
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam, ale kiedyś chciałabym po nie sięgnąć :)
UsuńA "Niepokorne damy" nie czytałam, hmm chyba zakupię :))
OdpowiedzUsuńTeż się nad nimi kiedyś zastanawiałam :)
UsuńUwielbiam takie historie, ciekawe są losy właśnie takich ludzi!
OdpowiedzUsuńI to z naszego rodzimego podwórka!
UsuńCzasem lubię coś takiego poczytać. Ostatnio czytałam Polskiego Kata
OdpowiedzUsuńNie czytałam go, ale zwrócę na niego uwagę :)
UsuńWydaje się dość ciekawa, zapamiętam tytuł.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTakie tematy są bardzo ciekawe dla mnie! Chętnie bym poczytała więcej...
OdpowiedzUsuń